Opinie
Włodzimierz (bahawiorysta): Miałem okazję w dwóch przypadkach korzystać z konsultacji u pani Karoliny, animal communicatora. Chodziło o dwie suki rasy doberman, uratowane z trudnych warunków. Młodsza przebywała już w domu stałym, starsza w domu tymczasowym. Szczególnie starsza suka, wymagała (i nadal wymaga) ogromu pracy z uwagi na fobię dźwiękową i inne niewłaściwe zachowania wynikających z zaniedbań poprzednich właścicieli. Konsultacja z animal communicatorem ułatwiła mi zadanie w postawieniu diagnozy i skutecznym wprowadzeniu terapii. Takie rozwiązanie polecam szczególnie osobom, które adoptowały zwierzę i z pewnością nie mają dużo informacji na ich temat. Może to ułatwić nowemu właścicielowi bliższy kontakt ze zwierzęciem i ułatwi zrozumienie jego zachowań. Jako behawiorysta i zoopsycholog widzę często efekty zaniedbań właścicieli i w pełni doceniam możliwość uzyskania odpowiedzi, co działo się wcześniej, jakie są powody obecnych zachowań. Zwierzę nie kłamie, a człowiek…
Barbara: Cześć, niezależnie od tego, czy mój mózg ogarnia, czy rozmowa ze zwierzakami, taka na poziomie duchowym, jest możliwa i jak to działa, czy jest może wynikiem naszych doświadczeń i przeżyć, to to co opisałaś zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Wiem, że one bardzo dużo rozumieją i bardzo dużo próbują nam przekazać, tylko może rzeczywiście straciliśmy gdzieś tę część siebie, która daje zrozumienie… Musiałam poczytać czym jest „soul body fusion”, bo nie miałam pojęcia, tym niemniej podziwiam twoje zaangażowanie i ogromne, poświęcenie dla zwierzaków (komunikacji/pomocy), bo sądzę że to pochłania masę energii. Najważniejsze dla mnie, że teraz, po twoich rozmowach, jeszcze bardziej obserwuję moje zwierzaki i szukam zrozumienia, szukam odpowiedzi co robić, kiedy widzę, że może być problem. Widzę, że łatwo przejmują moje złe emocje, gwałtowne reakcje, których czasem jest sporo w natłoku pracy, w stresie. To pomaga też w pracy ze sobą, ze swoimi odczuciami i emocjami i żeby szukać tylko tych dobrych i nimi się dzielić.
Iza: Kochana, bardzo dziękuję za rozmowę z Felicją. To niesamowite, że uzyskałaś odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie umiem znaleźć słów wdzięczności za przekaz, który Felicja miała dla mnie. Informacje odnośnie zdrowia pozwoliły uniknąć niepotrzebnego używania antybiotyków. Masz piękny dar. Dziękuję.
Paulina: Bardzo dziękuje za rozmowę z Simi. To niesamowite jak Pani opowiada o rozmowie z kotkiem. I te dialogi miedzy Wami jak są przepięknie opisane. Udało się uzyskać odpowiedzi na wszystkie pytania które zadałam. Bardzo polecam każdemu kto chciałby porozmawiać ze swoim ulubieńcem.
Karolina: Z pomocy Karoliny skorzystałam z otwartą głową. Jej niezwykły dar i intuicja pozwoliły na przedstawienie emocji mojego psa z nieco innej perspektywy. Sporo zostało wyjaśnione, wytłumaczone, dzięki czemu dostałam przestrzeń na dużo lepsze zrozumienie mojego psa. Miałam niezwykłą szansę i okazje spojrzeć na otaczający nas świat jego oczami. Dla mnie to bardzo cenna lekcja, która w pełni wykorzystałam i która poprawiła jakość komunikacji pomiędzy nami.
Dorota: Skorzystałam z umiejętności Karoliny, ponieważ chciałam lepiej zrozumieć moje zwierzęta. Mam dwa koty i psa. Muszą żyć razem, stanowią jedną rodzinę. Każde z nich ma inny charakter, temperament. Często dochodziło do konfliktów. Rozmowy pomogły mi zrozumieć ich zachowanie. Teraz wiem jak z nimi pracować, czego oczekują ode mnie, jaką sobie ustaliły hierarchię w tym małym stadzie. Dodatkowo dowiedziałam się o małych dolegliwościach zdrowotnych jednego z kotów, pomogło to u weterynarza określić stan jego zdrowia, choć wcześniej lekarz nie zauważył tych dolegliwości. Często lekarzowi trudno jest ustalić co zwierzaków dolega, bo jak twierdzą: ich pacjenci nie mówią. W tym przypadku było inaczej, bo dzięki Karolinie, mój kot przemówił i udało się określić co go boli. Jesteśmy wszyscy bardzo wdzięczni za te rozmowy!
Magda: Jeśli chodzi o komunikację, na pewno utwierdziło mnie to w przekonaniu, że moje pieski czują się ze mną dobrze i są szczęśliwe. Wiedziałam, że są ze mną związane i mnie potrzebują, zawsze starałam się im dać wszystko, co najlepsze, ale też – jak zapewne każdy – miewałam gorsze dni, kiedy szybko wyprowadzały mnie z równowagi i traciłam cierpliwość. Miałam wtedy myśli, że nie jestem dla nich wystarczająco dobra i że to bardzo rujnuje ich zaufanie do mnie. Twoje komunikaty dały mi poczucie, że one i tak mnie kochają! Dziękuję Ci za taką możliwość, było to dość dziwne, ale wzruszające i pozytywne przeżycie.
Grażyna: Trudno jest mi wyrazić słowami, jak ogromną wdzięczność czuję za „rozmowę” z Harrym. Wielokrotnie czytałam i za każdym razem wzruszam się ogromnie. To jest tak ujmujące, łzy napływają same do oczu. Dziękuję bardzo za możliwość doświadczenia i przeżycia czegoś tak cudownego. To jest naprawdę coś niezwykłego i wyjątkowego. Polecam każdemu, kto ma w domu przyjaciela, takiego jak mój Harry.
Pytania i opinie
Jeśli masz pytania, a może chcesz podzielić się swoim doświadczeniem – napisz poniżej.
Moja Abigail to złożona wewnętrznie istota z charakterem, to terrier w końcu. Od urodzenia wśród nas, jak dziecko, część naszego ludzkiego stada. Nie oddzielaliśmy nigdy człowieka od zwierzęcia, bo stanowimy jedną całość psio-ludzką. Taki kombajn emocji, zależności, powiązań w naszym domowym kręgu. Ale Abigail w swej złożonej inteligencji, wymyka nam się często z zasięgu naszego wspólnego porozumienia i nie potrafimy do końca znaleźć wytłumaczenia, związku, przyczyny. Niewątpliwie ma wpływ na to Jej wiek – 14 lat i możliwe zmiany neurologiczne….Ale Twoja z Abigail 'rozmowa’ zwróciła naszą uwagę na obszary przez nas pomijane w komunikacji z naszym psim członkiem rodziny. Jesteśmy dzięki temu bardziej wyczuleni na komunikaty, jakie do nas wysyła i niewątpliwie dzięki Tobie odnajdujemy wąską dróżkę do wspólnej płaszczyzny zrozumienia. Dziękujemy.
Często powtarzałam Nioki, że ją widzę, tymczasem okazuje się, że to ona widzi mnie. Że ta natura, która nas sobie wybiera, może nas nauczyć więcej niż nam się wydaje. Ale dopiero jak my się na tę naturę otworzymy, usłyszymy jej głos, może wejść na wyższą formę dialogu. Opartą na szacunku, zrozumieniu i tym widzeniem siebie właśnie. Zaufajmy tym futrom, co zamiast wiadomości oglądają codziennie nasze serca, bo one chcą pogadać o tym, co zobaczyły.
Jestem niezwykle wdzięczna za możliwość doświadczenia czegoś wspaniałego jak rozmowa z moimi zwierzętami. Dialogi zostały sformułowane w sposób niesamowicie wzruszający i piękny, że za każdym razem jak wracam do tego łzy same napływają do oczu. Z ręką na sercu mogę polecić każdemu kto ma swoich zwierzęcych przyjaciół.
Bardzo ciekawa i wzruszająca rozmowa. Dużo prawdy.
Dziękuję.
Dziękujemy za szybkie wsparcie i rozmowę z naszym cudownym pieskiem.
Ogromna wdzięczność za wsparcie w sytuacji, która nas zaskoczyła, a jednocześnie była pełna obaw i niezrozumienia.
Sama rozmowa wzruszając, pełna emocji i wdzięczności za to, że mogłam usłyszeć głos i przesłanie naszego członka rodziny. A jednocześnie dla całej rodziny była to niesamowita rozmowa i zrozumienie zachowania i postępowania naszego psa. Lekcja, która dała naszemu dziecku zrozumienie że pies to też istota, która czuje, rozumie i oczekuje szacunku.
Dziękujemy
Zryczałam się jak bóbr czytając słowa przesłane przez Panią Karolinę. Już nie mogłam przestać po pierwszym zdaniu i co chwilę musiałam robić przerwy.
Przymierzając się do otwarcia salonu masażu, zapytałam się siebie, co chcę dawać ludziom. Pierwszą odpowiedź jaką usłyszałam było: UKOJENIE. A tu czytam w pierwszym akapicie że mój kotek „łapkę podaje by ukojeniem być”. Czyż to nie piękne potwierdzenie.
Po przeczytaniu maila od pani Karoliny poczułam właśnie ulgę i ukojenie, bo przyznaję, że byłam w rozsypce i było mi to bardzo potrzebne.
Pani Krystyna jest chodzącą miłością. Dziękuję za piękny e-mail jakby wierszem pisany.
Uzyskałam odpowiedzi na wszystkie pytania a nawet więcej.
Po takim pięknym e-mailu poczułam się uzdrowiona, gotowa na życie.
Wszystkiego dobrego, najlepszego.
Gdy tylko zdarzy się okazja, będę polecała.
Mamy 2 kotki i 2 suczki 🙂 Karolina miała okazję rozmawiać z nimi już jakiś czas temu, ale teraz dopiero mam możliwość napisać o tym kilka słów 🙂 Zwierzęta są obecne w naszym życiu od zawsze. Kochamy je i traktujemy jak swoje własne dzieci. Nas (ludzi) jest czworo – każde inne w swoim rodzaju i naszych małych towarzyszy życia domowego jest też 4 – każde inne i wyjątkowe w swoim rodzaju. Fantastycznie jest obserwować i doświadczać tak dużej różnorodności i wszechstronności w tak małej przestrzeni domowego ogniska.
To co chciały opowiedzieć nasze zwierzęta Karolinie a co ona zapisała i przekazała nam to wręcz opowieści i wyznania płynące prosto od nich. Każde osobliwe i bezpośrednie. Każde wskazujące na coś co jest dla niego ważne, istotne i warte przekazania. Dziękujemy Karolinie z całego serca, za jej niesamowite serce, otwartość i szczerość kontakcie z istotami w przekazie. Niebywałe jest to jak niesamowicie łatwo i bezproblemowo nawiązuje kontakt ze zwierzętami, które od samego początku tak bezpośrednio i w pełnym zaufaniu jak i głębokiej otwartości opowiadają o sobie, o pozostałych członkach rodziny ludzko-zwierzęcej. Jak szczerze i prosto przekazują Karolinie to co chcą nam przekazać. Dziękujemy z głębi serca za każdy przekaz, za każde słowo i za tą energię którą wnosisz. Dziękujemy za to, że jesteś. Niech to słońce serc jest z Tobą zawsze obecne.
W przeciągu roku zamieszkały z nami 2 psiaki, jeden dorosły, drugi szczeniak, ale każdy po przejściach. Nie miałam świadomości z jak piękną misją się pojawiły: „Miłość pragnę Ci dać byś uspokoiła się. Smutek co w głębi w sercu atwoim mieszka, odnajduję i kroplami mej miłości wypełniam. Dla Ciebie wróżką jestem” Popłakałam się, takie to prawdziwe, a powiedziała mi to suczka po przejściach, panicznie bojąca się nóg i dodatkowo broniąca młodszego brata gdy ten zaczął doskakiwac do ludzi. A nasz młodziak, który od poczatku przejawiał zachowania agresywne :”Kochana moja, ukochana moją, moje serce wola do Ciebie, moje serce płacze do Ciebie- pokochaj mnie”. I znów morze łez. Kilka miesięcy trwało nim uznałam,że są dla mnie tak ważni,że przyjmuję ich takimi jacy są, jak oni mnie. Myślę,że jesteśmy na dobrej drodze by serca na siebie otworzyć. W chorobie czuwają przy mnie. Jestem wdzięczna za moich duchowych przewodników i opiekunów. Dziękuję Karolino za te rozmowy.
Chciałabym bardzo podziękować P. Karolinie, że zechciała być pośrednikiem w „rozmowie” pomiędzy mną a moją sunią Cindy. Po tym „spotkaniu” spojrzałam na życie moje i mojego pieska z zupełnie innej perspektywy. Ze spokojem i zrozumieniem.
MIŁOŚĆ- tak można podsumować cały przekaz, taka jest moja relacja z Cindy.
Dziękuję Ci Karolino, że” odświeżyłaś” to uczucie pomiędzy mną a moim pieskiem na poziomie serca i Duszy❤️
To było jedno z najbardziej przekraczających doświadczeń. Dzięki Karolinie dowiedziałam się od Magii i Darli, moich wyżlic, jak wyglada z ich perspektywy nasz wspólny świat. Tego, czego dowiedziałam się o sobie to, ze nie wszystko da się objąć rozumem, a szacunek to bardzo ważne odczucie. Dziękuję Karolino ❤️
Cóż, to się nazywa mieć takiego „mężczyznę” w domu. Jako laik nie pomyślałabym, że Franio jest taki troskliwy, współczujący, myślący nie o sobie, a o innych. No nie kot, a partner w szczęściu i nieszczęściu. Na dodatek dobrze myślący o innych „dziewczynach” w domu (trochę z górki łaskawej wyrozumiałości) pomimo, że jedynak w zespole. Najważniejsze dla mnie, że nie ma pretensji o straconą łąkę i piękną wolność. Dalej mnie lubi, a tak się martwiłam.
Karolina, serdecznie dziękuję. Niewiele osób ma Twoje umiejętności, rzadkie i cenne.
Z tego miejsca dziękuję bardzo za czas ,energię i pracę poświęconą dla mojego cudownego ,jeszcze do niedawna nieufnego,konia.
Caramel przeszedł w swoim dzieciństwie traumatyczne przeżycie, wpadł w maszynę rolniczą i nie mógł się z niej wydostać. Po uwolnieniu właściciel stwierdził ,że noga jest w takim stanie,że nic z konia nie będzie więc kierunek jeden- ubojnia… Jednak Carmelek trafią do mnie i zaczyna się długi proces leczenia nogi, przeszczep skóry, rehabilitacja…jednakże strach i pamięć bólu zostają.
Pani Karolina uwolniła konia z jego traum w ciągu kilku sesji Soul Body Fushion , to niesamowite jak z dnia na dzień stawał się radosny i ufny. Czeka nas jeszcze długa praca ale czuję ,że nastąpił przełom. Kamień milowy w sprawie. Z całego serca dziękuję w imieniu mojego końskiego dziecka i swoim.
Czy zwierzęta porozumiewają się z nami?
Każdy, kto ma obok siebie psiego, czy kociego towarzysza rozmawia z nim. Nie zaprzeczaj, wiem, że tak jest
Czasem nie wszystkie „wypowiedzi” są oczywiste, jednak jest ktoś, kto może w tej między gatunkowej komunikacji pomóc. Karolina, dzięki swojej intuicji i niebywałym umiejętnościom rozmawia ze zwierzętami. Ja tego doświadczyłam i efekty mnie zaskoczyły. Słowa, które mi przekazała były bardzo trafne. Nie wierzysz? Spróbuj! Polecam Karolinę z całego serca ❤️
Katarzyna
Jeśli czujesz, że zwierzęta w Twoim życiu nie tylko towarzyszą Ci, ale pojawiły się, żeby pomóc Ci stawać się lepszym, koniecznie odezwij się do Karoliny. Ich szczere bezpośrednie zachowanie, nie jest w stanie oddać całej złożoności ich istoty i misji, jaką mają wobec Ciebie. Karolina potrafi tę komunikację pogłębić i zdobyć odpowiedzi na pytania, które do tej pory pozostawały bez odpowiedzi. Oprócz konkretnych – możliwych do zweryfikowania informacji(np. o stanie zdrowia) uzyskuje się kontakt z duszą zwierzęcia – słowa, które otrzymałem potwierdziły głęboki sens opieki nad szczurami i pokazały, że autentyczna troska o Nie przenosi się na te wspaniałą relacje. Otrzymałem dostęp do wspaniałego dialogu między szczurzynką Beżą a Karoliną – czytając te słowa bardzo szybko skomunikowałem się ze sobą dopuszczając ogromną falę wdzięczności i miłości. Zrozumiałem głębokość tej relacji – jak wielka góra – której czubek jedynie jest widoczny ponad powierzchnią w codziennym zachowaniu. Dziękuję! Będę wracał.
Cudowne przeżycie, pełne ciepła, zrozumienia, miłości 🙂 usłyszenie mojego Bombla było dla mnie ogromnie wzruszające. Z całą pewnością, Karolina dotarła do najgłębszych zakamarków naszej relacji. Czuliśmy się zaopiekowani i pięknie poprowadzeni przez cały proces 🙂 Dziękuję, wrócę napewno !
Bardzo fajnie, że moja Babcia porozmawiała z moim przyjacielem. Nie wiedzieliśmy że Pekan Niewiedział o tym że wyjeżdżamy. I że mu było smutno. I też nie wiedziałem że on umie modlitwy mówi.I to prawda że jesteś moim bratem.